Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2018

Słów parę o potrzebie budowania zdrowego poczucia wstydu

Obraz
Do napisania tego tekstu skłoniło mnie spotkanie z Panią psycholog zorganizowane w liceum mojej córki. Pani ta jest terapeutką opiekującą się młodzieżą z zaburzeniami, problemami. W trakcie swojej prelekcji podawała mnóstwo statystyk, informacji, natomiast szczególnie zatrzymała się nad jednym symptomem: młodzież trafiająca do niej i jej koleżanek i kolegów po fachu ma kompletnie zatarte poczucie wstydu. Jest ono zupełnie stłumione, niewykształcone, a konsekwencje bardzo poważne, łącznie z próbami samobójczymi. Zaznaczam, iż mówię o terapeutce świeckiej, nie włączam tu na razie w ogóle mojego katolickiego światopoglądu. Spróbuję więc przedstawić mój punkt widzenia na ten problem, zwłaszcza, iż osobiście, niezależnie od wspomnianego spotkania, uważam ten element wychowania dzieci za jeden z kluczowych. Na początek spróbuję zdefiniować o jakim poczuciu wstydu mówimy: otóż chodzi o zdrowy wstyd, zarówno ten dotyczący sfery intymnej (skromność, pruderia, pewna dawka nieśmiałości), ja